piątek, 28 stycznia 2011

Rozkminy.

Życie? Co my z niego mamy? Kilka wzniosłych, radosnych chwil, gdy możemy się nim cieszyć? Każdy przecież dobrze wie, że to co dobre szybko się kończy. Jednak każdy dąży do szczęścia, by choć przez chwile, móc zaznać choć odrobinę szczęścia, odrobinę miłości. Czym w ogóle jest miłość? Naukowcy twierdzą, że to chemia. Psycholodzy, że to stan pełen euforii, który odczuwa dana zakochana osoba. Ale czy ona tak naprawdę istnieje?  Czy może po prostu jest czymś wyimaginowanym, czymś co my sami sobie stworzyliśmy, aby się dowartościować? Bo przecież, każdy dobrze wie, że jeśli się zakocha prędzej czy później będzie cierpieć. A jednak wciąż tego pragnie. Może po prostu my sobie ją stworzyliśmy, gdyż twierdzimy, że osobno możemy być zwyczajni, a razem z drugą osobą, która według nas, nas dopełnia, wyjątkowi.